powoli do przodu

Dzisiaj była druga noc bez koszmarów o wojnie. Od razu lżej mi w głowie się zrobiło. Staram się ostatnio ostro wziąć do roboty. Hula hoop nie stygnie. Teraz niestety musiałam odłożyć je w kąt. Wczoraj jeszcze potrenowałam, jednak muszę zrobić chwilę przerwy, bo jestem cała w siniakach i obtarciach. Na ramionach aż mam rany :/ Jednak nauczyłam się ostatnio naprawdę dużo, więc warto było dla takich efektów. Weekend będzie luźniejszy, to chciałabym się do tego czasu 'wylizać z ran', żeby dobrze wykorzystać wolniejsze dni ;q Projekty strojów, biżuterii i malowań już wyrysowane. Teraz zaczyna się szycie, kompletowanie, próby malowań, robienie biżuterii. To ostatnie najlepiej mi idzie. Jestem w trakcie przygotowań do zrobienia sobie Panji. Konkretnie takiej, jak na zdjęciu. Mam wszystkie materiały, więc jeszcze zaraz siadam do pracy :)



Komentarze

Popularne posty