miało być...
Miałam dać posta dopiero w środę jednak siedzę sama w mieszkaniu, bo Łukasz pojechał na Ślunsk do domu na weekend, nie miało tak być :P Nie ce siedzieć sama!! Okropne uczucie :/ Z tego wszystkiego okazji pokażę wcześniej wspomnianą bransę i kolczyki, chociaż nie powiem, że rekompensuje mi to samotny wieczór :P
Bransoletka jest do kompletu dla kolczyków z tego postu --> klik!
A tak wyglądają kolejne śmiecziuszkowe kolczyki :P
To od razu pochwalę się jaką czapę zrobiłam dla mojego Dredziarza, bo podczas ostatniego wyjazdu do domu zgubił swoją
A i w sumie to siedzę z Faraonem, a nie tak całkowicie sama, w sumie też z nim gadam, jednak muszę malucha pilnować, bo w mieszkaniu są jeszcze dwa koty i pies. A Faraona za to pokażę w następnym wpisie ;)
No proszę jaka fajna czapa:D A i Lubego możemy zobaczyć:D
OdpowiedzUsuńA biżutki cudne jak zawsze:*
Faraon to mysz czy szczurek?:)
Przepiękna biżuteria :)
OdpowiedzUsuń:D naszyjnik jest imponujący- a męską biżuterie tez robisz?
OdpowiedzUsuńczapka dla Rasta ( Twego) Mana sympatyczna ;] gdy miałem dłuższe włosy, również takie czapuchy i turbany nosiłem przez znajomych robione :D
ah czasy to były :D blesss