zima, ach to ty... :>
Wiem, że nie jestem oryginalna i już niejedna osoba przede mną zdążyła zauważyć, że w końcu mamy zimę. Ale ja też musiałam o tym wspomnieć, tym bardziej, że jest to moja ukochana pora roku :) Dla mnie mogłaby się nie kończyć, jutro biorę palne hoola i idę wieczorem na Starówkę, o! :)
Ogółem sporo się działo ostatnio, a przede wszystkim przeprowadzka do wspólnego mieszkania z Ukochanym ;) Chociaż tak bardzo tego chciałam, to ciężko mi się oswoić z myślą, że to właśnie się stało i jak tu dogodzić? A kontynuując temat zimy na naszych oknach mamy takie 'obrazy' i właśnie za to kocham mróz.
Mogę się też pochwalić, że w końcu znalazłam pracę. Na dodatek w sklepie z biżuterią! Czyli niedługo będę mogła znowu zaopatrzyć się w zapasy drucików i zacząć realizować pomysły, których trochę się porodziło w mojej głowie, a na razie robię biżutki z tego, co mi zostało. Dzisiaj pokażę tylko część, żeby nie robić znowu nawału prac w jednym poście ;)
A ten wzór widziałam już naprawdę wiele razy, aż w końcu stwierdziłam, że muszę też zrobić coś w tym stylu i chociaż sama nie noszę takiej biżuterii, to przypadł mi do gustu ten styl, aż zrobiłam w taki sam sposób bransoletkę, którą pokażę jutro ;)
Ale piękne malowanki mróz wymalował super!!!!!!:) U nas takich nie było:)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję przeprowadzki:* Życzę dużo... Cierpliwości przede wszystkim hihi;) Szczęścia! I miłości:* I niech się Wam wiedzie jak najlepiej!:)
A te drugie kolczyki-cudne są!:)
Ahahaha! Dzięki Kochana, przyda się cierpliwość :P
OdpowiedzUsuńOOoooch! Ale masz widok na szybach :-) Poza tym piękną biżuterię pokazujesz. I cieszę się, ze znalazłaś pracę :-)
OdpowiedzUsuń