prima aprillis

Już późno. Prima aprillis dzisiaj, z czego dla mnie nie do śmiechu. Prawdopodobnie będę po pracy szła z Yin do uśpienia. Ych. Pamiętam jak zaledwie dwa lata temu urodziła się u mnie. Była najmłodsza z miotu 10 ogonków, a dzisiaj widzę, że nawet oddychanie sprawia jej trudności. Serce mi pęka na ten widok. Dlaczego one dostały od natury tak krótkie życie? Wchodzi mi na rękę jak tylko otworzę klatkę. Liże po dłoniach - zawsze to uwielbiała robić. I usypia. Tuli się do dłoni, jakby wiedziała, że to już koniec. Wykapana mamusia.
                               Nie mam siły...



Komentarze

Popularne posty