powolutku...

Powolutku zaczynam czuć atmosferę jesieni. Czekam, aż w końcu znajdziemy nowe mieszkanie, żeby móc sobie urządzać kuchnię w jesiennym klimacie. A za tym idzie już to cudowne uczucie wyczekiwania świąt i myślenia o prezentach, dekoracjach i pachnących wypiekach. W taką porę znów czuję prawdziwy spokój. Egzaminy i tak będą dopiero na wiosnę, na ulicach zrobi się ciszej, a ja jak zwykle zabiorę się za robótki na drutach i szydełku.

Obiecane kilka dni temu listki pokażę lada dzień. Niestety przez zepsutą pralkę jestem zmuszona prać wszystko w ręku co niestety jest bardzo czaso- i energochłonne.

A na razie kolczyki wykonane haftem koralikowym z pięknych fioletowych jagódko - koraliczków, w których się zakochałam, bo na żywo wyglądają naprawdę niesamowicie :)




Wcześniej wspomniana bransoletka, która ostatnią z tej serii nie będzie :)



I w związku z jesiennym nastrojem muzyka, która wraca do mnie zawsze, jak wszystko się uspokaja i chyba już na zawsze pozostanie w moim sercu... Kompozycja Pani Yoko Kanno, polecam bo naprawdę piękne rzeczy robi. Zawsze mnie porusza Jej muzyka.


Komentarze

Prześlij komentarz

dzięki za każde słowo

Popularne posty