Dosyć długo mnie nie było. Niby człowiek udaje niezależnego, ale jak chociażby neta nie ma to koniec świata praktycznie. Aj, tyle rzeczy się działo. Kupiłam sobie w końcu wymarzony kolor lakieru do paznokci, bo u nas w salonie to marny wybór mamy jak na mój gust. W czerwcu wesele, więc powoli się szykuję. A ogółem to już od jakiegoś czasu przystawiam się, żeby wpleść tu trochę elementów z szafiarskiego bloga :) Więc prawdopodobnie teraz oprócz mojej biżuterii będę nieśmiało pokazywała czasami w czym się najlepiej czuję :) Może będzie fajnie :P


Komentarze

Popularne posty