Nie miałam ostatnio czasu, żeby zobaczyć co się tu dzieje. Tu jak i zresztą na innych blogach. Powoli to ogarnę ;) Wczoraj byłam na weselu, jak wspominałam wcześniej. Z szacunku do Cioci i Wujka, którzy to wszystko organizowali (a są bardzo schorowanymi ludźmi i nie było to dla Nich łatwe) powiem, że było udane. Chyba bardziej goście nawalili. Orkiestra starała się rozruszać ludzi, jednak ciężko było się podnieść wszystkim. A było tyle par młodych ludzi. Dziwnie jakoś. Jakbym nie była sama, to bym przetańczyła całą noc. Jednak starszy brat spotkał kumpla z dzieciństwa i caaaałe wesele wspominali, a Młody pomagał Wujkowi, bo widać, że nie było Mu łatwo ogarniać tego wszystkiego. A i jak to ja, chyba mam na czole coś napisane. Musiał przyczepić się do mnie jakiś lowelas, który mi filozofował cały czas. Na szczęście udało mi się go pozbyć :D


To miałam być ja z braćmi, niestety nie wyszło :P




Mały kawaler grzecznie spał i nawet orkiestra nie przeszkadzała :)


Do domu wracaliśmy, jak wschodziło Słońce.


A tak wyglądałam o 5ej rano :P Niestety nie wpadłam wcześniej na to, żeby zrobić jakieś zdjęcie ładne :/ Ogółem to miałam związane włosy, ale później już mnie tak głowa bolała, że rozpuściłam dredki.

Komentarze

  1. bardzo fajna ta sukienka no i moja ulubiona długość:) kolczyki są przepiękne i idealnie pasują:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

dzięki za każde słowo

Popularne posty